á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Michał kończy liceum. Przygotowania do matury idą mu dobrze, chociaż w życiu nie ma łatwo. Wydawałoby się, że ma wszystko – jest jedynakiem z bogatej rodziny, uczy się dobrze, ma kilka przyjaciół. Jednak to tylko pozory. W domu nie ma miłości, jest obowiązek. Można by pomyśleć, że w jednym budynku mieszkają obcy sobie ludzie. (...) To nie rodzina, w której panuje radość i czułość. Michał musi dostosowywać się do zasad, które wyznaczył mu ojciec. Coraz trudniejsze do wykonania zadania i wieczne niezadowolenie głowy rodziny sprawia, że chłopak czuje się niechciany i niekochany. Uważa, że jest rodzicom potrzebny tylko jako nieodłączny element normalnej rodziny. Gdy przyjaciółka Michała zachodzi w ciążę wszystko się zmienia. Chłopak chce ją wesprzeć, ale Lexi wyjeżdża z małej miejscowości, by urodzić w Łodzi, gdzie nikt jej nie zna. Michał nie ma z nią kontaktu, aż pewnego dnia widzi ją przez szybę samochodu. Dziewczyna wygląda jednak zupełnie inaczej – okazuje się, że wpadła w złe towarzystwo i stała się inną osobą. Michał nie poddaje się jednak i ciągle do niej pisze. W międzyczasie musi sobie jednak poradzić z nauką i problemami w domu...
Michał jest nastolatkiem, który z boku wygląda na szczęśliwego. Jednak mało kto wie, jak jest naprawdę. Chłopak nie otrzymał w domu miłości. Czuje się samotny. Rodzice traktują go jak dodatek, ale nie przywiązują wagi do tego, by okazać mu jakiekolwiek uczucia. Są chłodni i wyniośli, sztywno trzymają się zasad. Tak naprawdę dom Michała jest miejscem bardzo zimnym i wypranym z pozytywnych emocji.
Narracja trzecioosobowa miesza się z myślami i wspomnieniami bohatera. Narracja jest interesująca – z jednej strony znajdziemy tu kilka słów z języka potocznego, które autorka doskonale wplata w wypowiedzi postaci. Z drugiej trochę zbyt grzeczni byli to chłopcy jak na obecne czasy. Może to po prostu inne środowisko i dlatego zachowywali się nadzwyczaj kulturalnie. Trochę za często jednak Michał mówił do siebie, co sprawiało dość śmieszne wrażenie.
Książka opowiada o nadziei, której Michał trzyma się kurczowo. Chłopak wierzy, że kiedyś jutro przyjdzie dzień, gdy będzie mógł być szczęśliwy. Bohater jest trochę pogubiony – nie czuje się kochany, ogarnia go samotność, musi grać kogoś innego, a wszystko co dobre w jego życiu, wali się niemal jednocześnie. Michał mimo wszystko stara się myśleć jasno, ma wyrzuty sumienia, bywa załamany... jest bardzo „ludzkim” bohaterem. Nie odniosłam wrażenia, by był sztuczny w swoim zachowaniu.
Nie jest to książka łatwa. Z jednej strony przeżywałam naprawdę silne emocje, gdy czytałam o tym, jak traktowany jest Michał. Zaciskałam zęby wraz z nim, choć wiele razy miałam ochotę wybuchnąć. Podziwiałam jego opanowanie. Z drugiej strony dostałam opowieść o trudach dojrzewania – pierwszej miłości, ważnych wyborach, sprzeczkach z rówieśnikami i ojcem. Oprócz tego jest to opowieść o młodym człowieku, który musi stawić czoła wielu trudnym decyzjom.
Moim zdaniem to dobra książka. Trudna, ale dobra. Porusza, wzrusza i pokazuje, jak wiele musi wycierpieć młody człowiek, gdy nie może liczyć na zrozumienie bliskich. To książka dla nieco młodszych czytelników, którzy znajdą w niej delikatnie zasugerowane drogi i wyjścia z różnych sytuacji. Poza tym to lektura pełna samotności i nadziei, oczekiwania i wiary, momentami gorzka, ale bardzo prawdziwa.
Poznajemy tutaj życie Michała, który ma ciężko i nie dostaje żadnego wsparcia od rodziców. Opowieści o zachowaniu jego ojca są bardzo bolesne, to strasznie przykre że tacy ludzie mają dzieci. (...) Ale Michał to właśnie konieczny "dodatek" do wystawnego życia jego rodziców. Na nic mu nie pozwalali, psuli kontakty z jakimikolwiek znajomymi, zabierali pieniądze, które dostał od rodziny np. na urodziny. Czepiali się i ukarali go, bo w klasie maturalnej miał średnią TYLKO 5,7 ! Potworne? Podałabym Wam wiele przykładów, ale przeczytajcie sami. Michał tylko potrzebował miłości. Ale nigdy jej nie dostał. Toksyczność i obojętność jego rodziców nie ma granic.
W całości pojawiają się także opisy życia Lexi - jego jedynej przyjaciółki, która też zmaga się z wieloma problemami, nie daje sobie rady i tak naprawdę mają tylko siebie. Ale nie wszystkie historie mają dobre zakończenia.
Podoba mi się refleksja, że ludzie są po to, by pomagać sobie wzajemnie. Czasem jedno słowo, jeden gest może poprawić komuś dzień - ale niestety działa to też w odwrotną stronę i bardzo łatwo kogoś skrzywdzić, pamiętajcie.
Sięgnijcie po tę książkę bo warto. Mi przypadkiem wpadła w ręce i nie żałuję. Jest krótka bo to tylko 144 stron, ale jest pełna emocji, ważnych treści, mocnego przekazu i prawdziwego życia.