á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
W tej części następuje nagłe przebudzenie pani Puzyńskiej - jakby autorka zorientowała się, że istnieje coś takiego jak policyjny slang. I znowu próbuje przeklinać. Niestety wychodzi to równie marnie jak w przypadku Pawła Kamińskiego (może to był powód, dla którego ta postać wyparowała z kart książek?).
W kolejnej odsłonie cyklu o Lipowie po raz kolejny mamy do czynienia z bardzo udanym połączeniem kryminału z powieścią psychologiczno- obyczajową. W powieści nie tylko próbujemy odkryć sprawcę zabójstwa z lat siedemdziesiątych, szukamy zaginionego skarbu i tajemnicy tytułowego domu czwartego. Autorka odkrywa przez czytelnikami dramatyczną historię małżeństwa Klementyny Kopp oraz skomplikowane relacje panujące w jej rodzinie. Katarzyna Puzyńska tworzy dla swoich postaci wielobarwne portrety psychologiczne, stopniowo odkrywając niskie pobudki, które kierują ich działaniem, oraz lęki które niejednokrotnie popychają ich do zbrodni.
Pisarka nie zapomina także o życiu prywatnym policjantów z Lipowa i jak zwykle nie oszczędza swoich bohaterów. W wyniku splotu nieszczęśliwych wypadków jakie miały miejsce jeszcze w trakcie śledztwa w sprawie Łaskuna Daniel Podgórski, Emilia Strzałkowska i pośrednio także Weronika muszą sobie poradzić z własnymi demonami i traumami, każde na swój własny sposób. Nie sposób zauważyć metamorfozy jaką przechodzą bohaterowie. Osobiste tragedie, które przeżywają zmieniają ich i mają wpływ na ich postępowanie i podejmowane decyzje. Największą zmianę przeszedł Daniel, który nie ma już nic wspólnego z misiowatym, uczynnym i uprzejmym policjantem.
"Dom czwarty" jest kryminałem mrocznym, pełnym niepewności i niedopowiedzeń, co skutkuje, że powieść czyta się z niezwykłym zainteresowaniem i dreszczem emocji w oczekiwaniu na to, co będzie dalej, jakie mroczne sekrety mają przed nami bohaterowie powieści. Samo pytanie kto zabił schodzi na dalszy plan, ważniejsze staje się znalezienie odpowiedzi dlaczego popełniono zbrodnię.
Klimat pełen grozy i mroku, wielopoziomowa i skomplikowana intryga kryminalna, wnikliwie przedstawione portrety psychologiczne postaci, ciekawe tło społeczno-obyczajowe, te wszystkie elementy sprawiają, że po "Dom czwarty" warto sięgnąć. Mimo że Lipowo sielskie i anielskie już dawno nie jest, z przyjemnością powrócę jeszcze w tamte strony, by rozwiązać kolejną sprawę razem z policjantami z komisariatu w Lipowie.
Marta Ciulis-Pyznar
Kolejna już z powieści, która z Lipowem nie ma nic wspólnego. Klementyna Kopp gdzieś tam się przewija, jest Emilia, Weronika (obie w tym tomie są niesamowicie bezbarwne i tracą każdą ze swoich cech, która je do tej pory wyróżniała). (...) I jest oczywiście Daniel Podgórski... Ten to już w ogóle staje się takim przeciwieństwem siebie z poprzednich części, że aż nieprzyjemnie się to czyta.
Poza tym były chłopak Emilii oraz Cebulski, który był absolutnie do polubienia, a w "Domu czwartym" zmienia się w jakiegoś typa spod ciemnej gwiazdy i aż strach sięgać po "Czarne narcyzy".
Do tego autorka w narrację sprowadza typowy slang charakterystyczny dla policjantów, co tak totalnie nie daje przyjemności z czytania. Bo okej - o ile "nowy" Daniel używa takiego języka, to Klementyna i Emilia, które zdążyły się już dać poznać i raczej żadna nagła agresja nagle w nie nie wstąpiła, brzmią z takim językiem po prostu kuriozalnie.
Sięgnę po kolejny tom, ale mam nadzieję, że autorka przestanie wreszcie iść w swoich książkach w tanią sensację tak charakterystyczną dla Mroza, bo absolutnie nie tędy droga...