á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Od samego początku do samego końca, a tego zawsze szukam w powieściach wszelkich maści.
Czy miłość do siostry może boleć? Czy może przyjść zbyt późno, gdy już nie można jej już przytulić, czy dotknąć? Czy można pogodzić się ze śmiercią bliskiej osoby, z którą się przegadało niejeden wieczór a teraz w słuchawce słychać tylko głuche echo? Czy to jest w ogóle sprawiedliwe. (...) .. takie zabieranie kogoś?
Beatrice nie wierzy w samobójstwo swojej siostry. Policja znajduje jej ciało w opuszczonej, śmierdzącej toalecie w parku. Wszystko, według śledczych wskazuje na własnej targnięcie się na życie i sprawa idzie ad acta. Jednak Beatrice szuka, docieka, nie daje wiary poszlakom a sama grzebie w tych strzępach, na jakie trafia. Wiele faktów nie łączy się a osoby, które zarzekają się swojej prawdomówności patrząc prosto w oczy okazuje się fałszywych do szpiku kości. Beatrice szuka śladów morderstwa i jednocześnie szuka pomocy dla samej siebie. Jej psychika jest w totalnej rozsypce, ona sama nie radzi sobie z myślami... z chorobą... z ludźmi wokoło. Szuka ratunku bo czuje, że zapada się w sobie. Motywuje ją tylko jeden cel, reszta stanowi tło codzienności. Ale jak można funkcjonować wśród ludzi, którzy kłamią, zwodzą lub... nie istnieją?
Beatrice jest dla mnie uosobieniem wspaniałej osoby. To ktoś, kto ma świadomość słabości własnego ciała, ograniczeń jakie się pojawiają z każdym kolejnym dniem. Zna ulotność prawdy i fałszywy dotyk rzekomo oddanych ludzi. To nie sprzyja zachowaniu wiary w siebie, nie daje siły do wypięcia piersi, do radości, do życia jako takiego....
Thriller ale jakże głęboki psychologicznie! Jakże dobrze napisany!
Polecam ze szczerym sercem