á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
„Przędzę” należy czytać powoli, z namysłem, tak jak powoli oddajemy się czynności tkania. Niespieszne rozważania skłaniają do zajrzenia w głąb siebie, (...) by potem móc pójść naprzód i żyć swoje życie, nie spełniając cudzych oczekiwań wobec nas. Do tego potrzebne jest powiedzenie „nie” wszechobecnemu „rushmageddonowi” i przyjęcie postawy, którą de Barbaro nazywa „lekkoduszeniem”. Ważny jest sam proces tkania, umiejętność cieszenia się codziennością, a nie rezerwowanie przeżywania radości tylko na momenty sukcesu.
Dbałość o to, co „przed” ważnym zadaniem i „po” nim, jest tak samo istotna jak sam cel. De Barbaro zaleca zaopiekowanie się sobą i reagowanie z czułością na każdy niepokój, każde poruszenie naszego wewnętrznego dziecka. Nigdy nie jest za późno, żeby zatroszczyć się o siebie. A to przyglądanie się sobie z uważnością i okazywanie sobie troski możemy zacząć np. od przeczytania „Przędzy”.
Zapraszamy do lektury.
~MP